Witam Was serdecznie.
Od pewnego czasu ubolewam nad tak niewielką ilością opowiadań z udziałem Vettori'ego, więc sama postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i założyć tego oto bloga. Historia, którą Wam tu zaprezentuję, powstawała w mojej głowie z myślą o innym bohaterze (Ville Larinto, heh, chociaż inicjały się zgadzają), jednak myślę, że i Luca sprawdzi się w głównej roli.
Planowana data publikacji pierwszego rozdziału: 13 sierpnia, przyszły czwartek. Mam nadzieję, że obejdzie się bez poślizgów, wszak data ta nie jest przypadkowa. Swoje urodziny będzie wtedy świętował mój ukochany braciszek. Jest szansa, że wyjdzie gdzieś z kolegami i uda mi się dostać do komputera.
Póki co zapraszam Was do zapoznania się z zawartością menu.
Pozdrawiam serdecznie :*
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytała coś o Luce Vettorim, w ogóle niewiele czytam o zagranicznych siatkarzach, więc tym bardziej z chęcią zajrzę tutaj, gdy pojawi się pierwszy rozdział. A 13 sierpnia to nawiasem mówiąc też moje małe święto, bo to dzień leworęcznych :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
PS: Urzekła mnie piosenka w playerze. Chyba słyszę głos Alexandra Rybaka ;)
Nie za często czytam o zagranicznych siatkarzach... Zaczynam być monotematyczna jak Win, ale dla ciebie muszę zrobić wyjątek i już czekam początek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i całuję, Lette
Zapraszam na coś innego w moim wykonaniu; www.bledne-drogi.blogspot.com
Zdecydowanie za mało jest opowiadań o tym siatkarzu. Lubię go, tak nawiasem mówiąc. Więc z ciekawością będę tutaj zaglądała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Ojej. Dodajesz w czwartek rozdział, bo Mikuś ma urodziny? *o* [dopisek zignoruję, jest zbędny ;P] Jeszcze zadedykuj mu ten rozdział, potem dodaj nowy 25 sierpnia i zadedykuj go mi :D
OdpowiedzUsuńJestem, będę czytać i może nawet komentować, bo wiem, że mi żyć nie dasz ;D
buźki ;*
Tak Vettoriego i Piano w sieci zdecydowanie za mało! Mam nadzieję, że jakoś się tu rozwiniesz i opowiadanie będzie petardą, bo na razie wszystkie znaki na niebie i ziemi (Flamex też) podpowiadają mi,że muszę tu zostać, bo będzie warto:D
OdpowiedzUsuńW sumie i tak bym została, bo błagam Vettori.
Ci makaroniarze moją taki cholerny urok,że obok opowiadań z nimi nie można przejść obojętnie.
Blog leci do obserwowanych, ale możesz też informować mnie o nowych rozdziałach przez Flamex albo mojego bloga :
http://my-wild-one.blogspot.com/
bo na bloggera i moją pamięć ostatnio nie ma co liczyć :(
Pozdrawiam ^^
Zapraszam serdecznie na piatkę. :)
OdpowiedzUsuńhttp://rozumieszmniebezslow.blogspot.com/
Pozdrawiam! ;*