Liebster Award

No to co? Zabierzmy się za LA. Na wstępie dziękuję Violin Finnigan oraz Annie Kannie za nominację. Czuję się zaszczycona :3



To może na początek pytania od Violin:

1. Którego siatkarza wyjątkowo podziwiasz i dlaczego?
Ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie. Jest wielu siatkarzy, których podziwiam, ale żadnego w jakiś wyjątkowy sposób. Przyznam, że gdy przeczytałam to pytanie, pomyślałam o Michale Kubiaku. Nie potrafię uzasadnić, dlaczego go podziwiam, więc powiem, że za całokształt. Interpretację moich słów pozostawiam Wam :3

2. Założenie bloga było spontaniczną decyzja czy było to konsekwencją dłuższego zastanowienia?
Zdecydowanie druga odpowiedź. Nie potrafiłabym założyć bloga spontanicznie, bez jakiegoś zapasu rozdziałów. W przypadku Zostań z nami na publikację zdecydowałam się dopiero, gdy miałam siedem postów z zanadrzu.

3. Na jakiej pozycji widzisz siebie na boisku?
Niestety nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o grę w siatkówkę. Ponieważ nie umiem przyjmować, ścinać, zagrywać i jestem niska poniżej przyzwoitości zostaje mi chyba tylko pozycja rozgrywającego. Bardzo podoba mi się ta rola w zespole, ale jak już wspomniałam nie jestem siatkarskim mistrzem.

4. Ulubiony cytat osoby związanej z siatkówką (zawodnika, komentatora)?
Ciekawe pytanie, bardzo mi się podoba. Niestety nie potrafię na nie odpowiedzieć. Generalnie mogłabym tu wkleić niemal każdą wymianę zdań Ireneusza Mazura i Jerzego Mielewskiego. Są oni moimi komentatorskimi idolami i kto wie, czy to nie od nich zaczęło się moje interesowanie się siatkówką.

5. Czy masz jakąś książkę, którą kochasz, ale jest ona według ciebie niedoceniana?
Raczej nie. Prawdę powiedziawszy, nie czytam zbyt wiele ^^" Wstyd się przyznać.

6. Czy kiedy piszesz zdarza ci się kasować i pisać od nowa większe fragmenty tekstu?
Większe fragmenty tekstu to pojęcie dość szeroko rozumiane. Moje rozdziały są bardzo króciutkie, nigdy żadnego nie skasowałam... Co najwyżej kilka akapitów, więc odpowiedź na pytanie brzmi: nie, raczej mi się nie zdarza.

7. Wolisz pisać na komputerze czy na papierze?
Nie robi mi to większej różnicy. Jeśli potrzebuję skupienia i nie mogę się rozpraszać (choć ciężko mnie rozproszyć) stawiam na kartkę i długopis, ale generalnie nie ma to dla mnie znaczenia.

8. Na jakiej hali chciałabyś oglądnąć mecz i dlaczego?
Nieważne gdzie, ważne jaki mecz :)

9. Jak nazwałabyś swoją własną drużynę?
Team Cierpienie. Chyba najgłupsza nazwa, jaką mogłam wymyślić, ale jestem bardzo niekreatywna, jeśli chodzi o tego typu pytania.

10. Czy posiadasz autograf jakiegoś siatkarza, a jeśli tak to jakiego?
Owszem, posiadam jakieś autografy siatkarzy. Są to głównie podpisy zawodników Skry Bełchatów (około 11 podpisów, w tym Srećko Lisinacia <3) i kilka należących do graczy BBTS-u Bielsko-Biała.

11. Ukochana przekąska, bez której nie potrafisz żyć?
Banany? Sama nie wiem, co powinnam odpowiedzieć. Chyba nie mam takiej swojej przekąski ^^

 
 
Okay, to teraz pytania od Annie:
 
1. Czy masz jakieś uzależnienie?
Raczej nie. (Chciałabym napisać coś więcej, ale nie wiem co <.<).

2. Czy coś Cię zachwyca? Jeśli tak to co? Jeśli nie – jak myślisz, dlaczego świat Cię już nie zachwyca?
Oczywiście, że są rzeczy i osoby, które mnie zachwycają. Na wstępie powinnam powiedzieć, że jestem osobą, która kocha wszystko i wszystkich, więc nie potrafię odpowiedzieć inaczej. Co mnie zachwyca? Może łatwiej byłoby mi powiedzieć co nie... Piękne widoki, piękni ludzi, szczęście w różnych definicjach i formach tego słowa. Ale głęboka odpowiedź mi wyszła.
 
3. Co rządzi naszym życiem: przypadek, nasze decyzje czy przeznaczenie? Dlaczego tak uważasz?
Nie mam pojęcia. Kiedyś dostałam taki temat na próbnej maturze i wtedy doszłam do jednoznacznego wniosku, że naszym życiem rządzi przeznaczenie. Nie miałam tekstów literackich uzasadniających inne opinie. Teraz, kiedy sama muszę odpowiedzieć na postawione mi pytanie, nie potrafię.

4. Z którym książkowym/filmowym bohaterem chciałabyś się spotkać i porozmawiać? Dlaczego on?
 To czwarte pytanie, a ja trzeci raz nie mam pojęcia, jak na nie odpowiedzieć. Nie czytam zbyt wiele, nie oglądam filmów... Cóż, po chwili zastanowienie stwierdzam, że chętnie porozmawiałabym z Sonnym Lofthusem - główny bohaterem książki Jo Nesbo pt. Syn. Jest to postać bardzo skomplikowana - morderca, któremu nie sposób nie kibicować, czytając kolejne rozdziały. Fenomen. Czyż to nie powinno być wystarczającą argumentacją mojej odpowiedzi? ^^"

5. Czy przyśniło Ci się ostatnio coś ciekawego?
Rzadko pamiętam swoje sny, ostatnio jedyne, co kojarzę po przebudzeniu się to niewiele znaczące sceny, kadry, wycinki jakiejś całości. Chociaż kiedyś miałam ciekawe sny: o moim crushu, o moich znajomych czy o tym, że byłam córką Torresa.
 
6. Skąd czerpiesz inspiracje?
Hmm, z życia. Może na przykładzie Zostań z nami streszczę, jak to mniej więcej było. Pierwsza myśl pojawiła się tak naprawdę znikąd. O ile dobrze pamiętam, zainspirowało mnie Na wspólnej. Żal się przyznawać, wiem xD Potem szukałam dokładniejszych informacji na temat choroby Adriano i w ten sposób znalazłam historię pewnego chłopca, która była dla mnie swego rodzaju inspiracją. Nie ukrywam, jestem beznadziejnym biologiem, lekarzem i zagadnienie związane ze zdrowiem człowieka są mi całkowicie obce. Z tego powodu musiałam udoskonalić swoją wiedzę, aby historia była choć trochę realistyczna i właśnie z moich poszukiwać w Internecie wzięło się wiele moich inspiracji.
 
7. Czy łatwo wybaczasz?
Raczej tak. Momentami może zbyt łatwo. Nie potrafię długo chować urazy.
 
8. Ufasz sobie?
Tak. Kto mi zaufa, jeśli sama nie będę tego potrafiła? :)
 
9. Czy kiedykolwiek żałowałaś, że zaczęłaś publikować opowiadania?
Nie pamiętam dokładnie. Chyba miałam takie momenty, ale zdarzały się one bardzo rzadko. Kiedyś tworzyłam coś w zupełnie innym klimacie, inna tematyka etc. Miałam wtedy komentatorkę, która lekko mnie deprymowała i wtedy pojawiały się chwilę żalu. Ale szybko przechodziły xD
 
10. Czego boisz się najbardziej?
Przyszłości. Boję się tego, co będzie kiedyś. Boję się swojej starości (o ile jej dożyję), boję się umierania i przemijania.

11. Czy jest coś, co chciałabyś mi powiedzieć?
Ale stworzyłaś trudny zestaw pytań. Nie umiałam sobie z nim poradzić! Ale dziękuję bardzo za nominację :3
 
 
 
Dobra, to teraz czas na moje pytania:
1. Dlaczego założyłaś bloga?
2. Co uważasz za swoje największe osiągnięcie?
3. Jakie masz plany na przyszłość?
4. Masz jakiś autorytet lub idola? Kogo i dlaczego?
5. Jak myślisz, jak zareagowałaby osoba, o której piszesz, gdyby przeczytała Twoje opowiadanie?
6. Czy są osoby, o których nie potrafisz pisać, mimo ogromnego samozaparcia?
7. Czy masz jakieś wspomnienia związane ze sportowcami, którymi chciałabyś się podzielić?
8. Masz autografy jakichś znanych osób? Jeśli tak, który podpis w kolekcji jest dla Ciebie najcenniejszy?
9. Masz jakieś ukochane miejsce, do którego zawsze chętnie wracasz?
10. Jaką dyscyplinę sportu lubisz najbardziej?
11. Wygrałaś kiedyś Big Milka? :D

 
Nominuję:
1. Annie Kannie
2. Devoid Patience
3. flamex
4. fulmine
5. Hachiko
6. Iadala
7. Jo
8. Lila Stich
9. Selene
10. Violin Finnigan
11. W.



 
 

Na wstępie chciałabym gorąco podziękować Sylvii S. za nominację. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się jej :)
Nie przedłużając, oto 10 moich ulubionych blogów (kolejność przypadkowa):

Historia Thomasa Rześkiego Jaeschke, który nie potrafi zaaklimatyzować się w nowym klubie. Nie lubi Polski, nie lubi Rzeszowa, nie lubi swoich nowych kolegów z drużyny. Wydaje się, że nic ani nikt nie jest w stanie zmienić jego nastawienia, a jednak... Na pomoc przychodzi mu uwielbiana przez polską ekipę Antonia Góral.

Historia kobiety, której przyjaciel, a przy okazji również jej lekarz, przekazuje informację o tym, że zostało jej co najwyżej trzysta sześćdziesiąt pięć dni życia. W takiej sytuacji bohaterka zamierza żyć a przy okazji wciąż słyszeć niesłyszalne.
Co z tego wyniknie? Mam wrażenie, że coś szalonego, jednak wszystko w rękach W. :)

Historia Nicolaya Pencheva, Rafała Buszka oraz Luizy. Główna bohaterka, a przy okazji narratorka całego opowiadania jest do szaleństwa zakochana w swoim przyjacielu Nicolay'u. Z powodu bezsilności związanej ze swoim uczuciem powoli popada w lekką depresję. Kiedy w końcu, dzięki pomocy Pencheva wszystko wraca do normy, w jej życiu pojawia się Rafał. Nie mam bladego pojęcia, co z tego wyniknie, ale bardzo mnie to ciekawi.
Dodam również, że podobają mi się tytuły rozdziałów - fazy Słońca, które pokonuje w trakcie swojej codziennej wędrówki.

Historia Heidi oraz Andersa Fannemela, którzy przypadkiem spotykają się w najlepszym klubie w całym Oslo. Siostra dziewczyny obchodzi swoje urodziny, a gdy ta śpiewa jej Sto lat, pojawia się banda norweskich skoczków postanawiająca umilić kobietom czas.
Tak zaczyna się ich opowieść. Myślę, że pisania czegokolwiek więcej będzie spoilerem prologu, więc zainteresowanych odsyłam w powyższy link.

Opowiadanie autorstwa Kajdi., w którym główną rolę, obok charyzmatycznej Alice Holmes, odgrywa Matt Anderson. Z dużą rezerwą podchodziłam do czytania tej historii, pan Anderson, nie ukrywam, nie jest moim ulubieńcem, jednak ani przez moment nie czułam się zawiedziona. Swego czasu Alice i Matt byli parą, jednak było to tylko młodzieńcze uczucie - ich miłość tak szybko, jak się zaczęła, tak szybko się skończyła. Po pewnym czasie ich drogi ponownie się krzyżują. Co przyniesie im los?
Nawiasem mówiąc, Kajdi. jest dla mnie mistrzynią kończenia rozdziałów w najmniej odpowiednim momencie ^^"

To opowiadanie, w rzeczy samej, jest nietypowe. Narratorka opowiadani, a przy okazji główna bohaterka wspomina chwile spędzone u boku swojego przyjaciela. Byli razem od przedszkola i choć początkowo się nienawidzili, z czasem stali się swoimi bratnimi duszami.
Devoid Patience zastosowała w swoim opowiadaniu ciekawy zabieg - mimo pięciu części historii wciąż nie zdradziła nazwiska głównego bohatera. Nie wiem co prawda, czy mi się to podoba, ale póki co jeszcze mi nie przeszkadzało.
Życie narratorki oraz P. (bo tak nazywa swojego przyjaciela) to jedna wielka komedia, którą gorąco każdemu polecam. Myślę, że się nie zawiedziecie d:

Historia, o której nie mogę napisać zbyt wiele, bo póki co ukazał się tylko jeden jej rozdział, jednak już skradł moje serce. Siostra Janka Ziobry, Zuzanna podczas ich wspólnej, nieudanej wycieczki rowerowej zostaje potrącona i trafia do szpitala. Zdenerwowany, zatroskany brat informuje o tym narratora, którego nazwiska na obecną chwilę nie znamy. Ciekawi co zdarzy się dalej? Ja również ;)
Tajemniczość dodaje opowieści swego rodzaj smaczku i z pewnością zachęca do dalszego czytania.
Oprócz ciekawej fabuły, mamy jeszcze świetny styl pisania autorki, przynajmniej mnie bardzo się spodobał.

Blog flamex, na którym ta publikuje swoje jednoparty. Póki co ukazała się tam aż jedna historia, którą jednak bardzo polubiłam (pamiętaj, paskudo, że czekam na kontynuację) - komedia o nieporadnym Peterze Prevcu oraz jego partnerce Layli Malinowskiej, przyjaciółce polskich skoczków.
Kobieta ma do przekazania ukochanemu ważną informację, ale kwintesencją całej opowieści jest reakcja Słoweńca. Nie chcę zdradzić zbyt wielu szczegółów, więc w tym miejscu zakończę swój opis i zaproszę Was w powyższy link, abyście sami mogli poznać więcej szczegółów na temat ich historii.

Opowiadanie Vidorry o Andreasie Wellingerze. Nie ukrywam, nie należy on do moich ulubionych sportowców, jednak uważam, że warto poświęcić kilkanaście minut tygodniowo na przeczytanie o jego losach (choć póki co opublikowany został tylko prolog, w którym jego losów jest stosunkowo niewiele, ale cii ;p).
Nie jestem w stanie przybliżyć fabuły opowiadania, więc pozwólcie, że pozachwycam się stylem pisania autorki. Bardzo przyjemnie czytało mi się wszystkie opisy umieszczone w prologu, odniosłam wrażenie, że Vidorra stworzyła je z taką lekkością, której mogę tylko pozazdrościć. Chciałabym umieścić tutaj jakiś ładny cytat z Byłaś Tą..., ale nie potrafię wybrać swojego ulubionego. Chyba musiałabym skopiować cały prolog.

Niezwykle przypadła mi o gustu forma opowiadania, a mianowicie spisane dzienniki, które po latach czyta córka ich autorki. Opowiada w nich o swojej przeprowadzce do Bełchatowa, o przyjaciółce Oli oraz jej kuzynie - Wojtku Włodarczyku.
Tyśś bez wątpienia ma talent pisarski, gdyż czytelnik bez problemu wczuwa się w sytuację bohaterów. Melancholijny prolog zmusił mnie do chwili refleksji, z kolei zabawne wspomnienia wywołały uśmiech na mojej twarzy. Z pewnością warto uważnie przyjrzeć się temu opowiadaniu (oraz innym opowiadaniom jej autorstwa).

Memory of summer to historia Bereniki oraz Zbigniewa Bartmana.
Berenika obraca się w nie najlepszym towarzystwie, co martwi jej rodziców, więc w ramach kary zmuszają ją do wspólnego, rodzinnego wyjazdu. W Gdańsku, bo właśnie tam się udają, dziewczyna poznaje Bartmana. Ich relacje od początku są bardzo napięte, ładnie rzecz ujmując - nienawidzą się, jednak jak to się mówi: między miłością a nienawiścią jest cienka granica.
Komediowa otoczka opowiadania niejednokrotnie przyprawiała mnie o ból przepony. Gorąco polecam ;)

Nominuję:
flamex,
Vidorrę,
Selene,
Kajdi.

Zasady:
1. Dziękujesz za nominację.
2.Wybierasz 10 ulubionych historii i krótko je opisujesz. Możesz podać autora link itd.
3. Nominujesz kolejne pięć osób.

1 komentarz:

  1. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej na http://trudny-przypadek.blogspot.com/p/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy